Abel (Robię to tak!)
Mówią mi Abel Ostatni Sarmata
Wchodzę na bit to trip dookoła świata
Dni osiemdziesiąt. Przystanek Słubice
Nie ma tego złego co na dobre czegoś znów nie każe mi wykrzyczeć
Niebo to granice
Skoro tak to fruwam po orbicie i kiedy skaczę w dół Redbull mi nie dodaje skrzydeł
A jedyne czego chcę to miękkie lądowanie dlatego kiedy robię rap wybieram nie ćpanie a pracę i talent
Oni mówią mi „Zwariowałeś" A ja mam to w dupie i robię to dalej
Nawet kiedy nigdy powiedzieć nie będę mógł wygrałem
Nikt nie będzie wytyczał mi dróg sam je wybrałem
Parę lat wstecz i dalej idę taranem
Wypracowane metody dla Ciebie to schody równasz do podłogi niebawem obudzisz się w kanale
Dla mnie to obcowanie ze Świętym Graalem. Alleluja
Czuć tu cud Spiritus Sanctus od stóp do czubka głowy
Czujesz dreszcze i wiesz że właśnie ten styl jest unikatowy
Abel Robię to tak Robię to niebywale
Wtedy kiedy inni chcą robić hajs ja szlifuję diament talent
Mam coś czego im brak Jeszcze satysfakcja
Jeśli ta gra mnie zdradzi cóż nie przypadkiem noszę imię Abla
I robię to tak
Ja robię to tak
I robię to tak
Ja robię to tak
Mówią mi Abel Ostatni Sarmata
Leonard Zelig palcem pokażcie brata
Może nie chcę miejsca
Na tej scenie która bardziej się cofa niż napędza
Robię to by się samemu ponakręcać a to co Ty robisz za to powinni Cię już dawno zbesztać
Bo to nie jest tak że każdy ma swój warsztat
No więc robisz rap albo wychodzi Ci farsa prosta kalkulacja
Wszechobecna matematyka na bitach daje mi tytuł nawet alchemika
Nawet nie masz o co pytać
Wyrabiam złoto nie pokrywa się nim żadna płyta
Co nie znaczy że nie mam platyny osiedla
Gdy tylko trafi się oferta ja swój bak zaleję do pełna
Bo póki co to tylko pędzący bolid nad którym powoli nie mogę przejąć kontroli
Znajomi mówią mi rapu Kubica
Twoi mają przypał bo ich ziomem jest Piotr Kupicha a chyba jest już ciemno
Nie wnikam. Miasto czy jasno czy ciemno wie kto to kapitan
Ahoj Ta płyta dla Was to czeski film. Świeci tu najlepszy skill
Tobie odebrał wszystko pestycyd i z wielu perspektyw wersy nasze robią większy błysk
Bling
Mówią mi Abel Ostatni Sarmata W
chodzę na bit to trip dookoła świata
Abel Robię to tak Robię to niebywale
Wtedy kiedy inni chcą robić hajs ja szlifuję diament talent
Mam coś czego im brak Jeszcze satysfakcja
Jeśli ta gra mnie zdradzi cóż nie przypadkiem noszę imię Abla
I robię to tak
Ja robię to tak
I robię to tak
Ja robię to tak
Mówią mi Abel Ostatni Sarmata
Leonard Zelig palcem pokażcie brata
Powiedz wszędzie że w moim mieście robi się najlepszy rap
Nie ma tu takiego który tego nie potwierdzi. Przykładem jestem ja
Wchodzę na bity żeby nie było afery bo słabi raperzy robią tu numerów od cholery
Nie wiem po co bo tylko psują zapotrzebowanie
Nie nachapiesz się baranie kasuj co masz nagrane albo nie pokazuj tego najlepiej nikomu Nikt nie będzie poszkodowany
Wydobywanie tego co robisz zostaw jedynie na stanie membranie
Dostałeś zadanie więc kiedyś nastanie ten czas
Po deszczu tęcza po beztalenciach Wy widzicie już nas
I nie wydziwiaj złoto to ta płyta
Rap Abel Smagalaz i brat Jordah na bitach