Brudny Algorytm [Remix]
Znów poniedziałek rzeczywistość się babra
Ci ludzie wokół tylko bla bla bla bla bla
Maskarada makabreska makabra
Nic się nie zmienia odkąd kain zabił abla
Wbić na bit żeby nie było wstydu
Szybki feat nie widzę w tym negatywów
Masz jakieś ale weź to zaraz wygłusz
Za winklem nawinę to nie żuję kitu
Brudny algorytm gdzieś go przypalałem
Na pomysł ten wpadłem w zeszły poniedziałek
Przez tydzień te sześć dni wolny kanarek
Wiesz podobna ceha mnie trapi z guralem
Abel hannibal tam gdzie zdychałem
Na szybach szron okna to na świat ornament
Wysyłam pokój wojna z bałaganem
Chciałbym powiedzieć że z nim wygrałem
Cienka czerwona linia
Choć nie wierzę w kabałę kabaret
Widać gdy zasuną kotarę koparę z ziemi
Zbierają za karę biegnący za światłem latarek
Pamięć zawodzi częściej niż tego chciałem
Jestem człowiekiem i nic nie wygrałem
Choć nagrałem kawałek odbija palma
Witaj nazaret przynajmniej nie jestem osłem
Abel salami palcami rąk mówię środkiem
Wątpię z wiatrakami podjąć walkę
Panches mów mi cervantes
Te szczurki węszą bardzo cieszą się gdy ćpanko jest
Chcesz prowadzić? Spoko! Dmuchaj w alko test
Ja dalej jadę lecę nad warstwą spięć
I tak zmieniam ich punkt widzenia lars von trier
Te szczurki węszą bardzo cieszą się gdy ćpanko jest
Chcesz prowadzić? Spoko! Dmuchaj w alko test
Ja dalej jadę lecę nad warstwą spięć
I tak zmieniam ich punkt widzenia lars von trier