Szpon Won!
Te kochasz to co robisz dla gotówki
Nie będę oceniał każdy ma trochę wydatków
Te ja nie gwiazdorzę chociaż śmiało mógłbym
Jestem spragniony jakiegoś live'u
Tam nic nie jest czarno białe jak juventus
Nie tylko koncertuj ale zabawiaj & flirtuj
Z panienkami jak z okładek women's health'ów
A po powrocie do chaty mam zapach enigmy
Je stem otwarty masz mnie za zakręconego
A znam tylko jeden sposób by skutecznie zabić żądzę lecz
Nie zostawiaj śladów ja jestem od tego
Żadnych malin czy zadrapań
Bo jeszcze mi zjebiesz cały związek
Proszę mnie nie drapać szpon won
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte
Weź się nie wygadaj no no
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte
I wiodę podwójne życie bo mam takie zajebiste
Że nie mieszczę już go w pojedynczym (nie mieszczę)
Jedźmy na wiochę albo za granicę
Nawet nie wiesz jak ten związek męczy
Tam nic nie jest czarno białe niczym monchengladbach
Nie nie czasem znaczy tak tak i to mocno dziwne
A ja chciałbym z tobą o czymś innym paplać
I mówię ci że się gubię a ty pytasz no to po co w tym tkwię
Aa bo lubie też poranki w jej objęciach
I lubię wracać do domu bo nigdzie nie ma tak dobrze
Ona i tak wie że jest najlepsza
Więc przypadkiem się mną nie chwal
Bo jeszcze mi zjebiesz cały związek
Weź się nie wygadaj no no
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte
Proszę mnie nie drapać szpon won
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte
Związek z nią jest takim dziwnym driftem
I sobie latam na boki a jak zrywać to z powodu żartu
A jeśli się dowie o mych widmo girlfriends
Najprzystojniejszy jestem kiedy dostaję z backhand'u
Tam nic nie jest czarno białe jak newcastle
Czasem po prostu trzeba spuścić jak fa mi re do
Z tonu z gramem w delegacji na kuracji
A w razie co to nie doszło do niczego
Wyczułaś trochę brudu bo się zmywam właśnie
A po powrocie paradoksalnie cały w nerwach byłem
I spytałaś skąd te usta o smaku gumy arabskiej
W oczach malinki i sparzona warga
Kjerwa a prosiłem
Żeby mnie nie drapać szpon won
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte
Weź się nie wygadaj no no
W domu czeka żona jak się dowie będzie oj oj
Nie malina siniak też nie nie gryź warg
Chyba że ja byś trzymała je zamknięte