Sięgamy Chmur
Jak wieżowce w centrum miasta
Aspiracjami sięgam chmur
Zrobiłem skok jak typowy rasta
Pole widzenia zasłania mi buch
Tylu ludzi poznałem na mojej drodze prosze chroń ich dobrze panie Boże
Poznam pewnie dwa razy tyle bo to początek zapewne prosze chroń ich panie Boże
Jak xavier ograniczone pole możliwości mam
Ale przez łeb przechodzi strumień świadomości sam
Wymyśliłem dokończe sam
Kim byłbym na szlaku gdyby lina zrobiła pach
Wkoło gatunku czekającego na poklask wypatrującego aż w końcu nóżka się podwinie
Człowieczeństwo buduje się na wnioskach za to Janusze podbudowują się po winie
Zacierając ręce ja zacieram bo mi każe etykieta robić te raperskie znaki palcami
Jestem człowiekiem obowiązki mam człowieka choć muszę jeść i pić od wymagań nie uciekam
I cisne w to rozważnie cisne nie ograniczony żadnymi normami
Dopijam czaj w kraju który najpierw trzeba opuścić by docenić to co w nim mamy
Jak wieżowce w centrum miasta
Aspiracjami sięgam chmur
Zrobiłem skok jak typowy rasta
Pole widzenia zasłania mi buch
Masz nie działające metody serio myślisz że Policja naprawi twoje szkody
Że sąd rozwiąże twoje problemy łudzisz się że nowy dzień coś wgl zmieni
Wyrwie z biedy co by było gdybyś był ślepy
Co by było gdybyś był niemy
Czy wtedy czuł byś się dotknięty bo obrażają Cię na grupie sneaker heady
Co by było lepiej nie myśl rekomendacja z mojej strony jest prosta i jest taka
Zajmij się tym co ma realny wpływ na teraz trzeba naprawić gdy coś nie działa
Nie ma sensu wyrzucać do kosza prace milionów i starania nie różniące się od twoich
Trafisz na kamień milowy to nie świadczy że gładko prześlizgniesz się przez reszte drogi
Gdybyś dawniej miał tę wiedzę nie popełniłbyś takich głupstw
Nie użalaj się natomiast gdy nie uczysz się a na tablicy co sekunde pojawia się lose
Jak wieżowce w centrum miasta
Aspiracjami sięgam chmur
Zrobiłem skok jak typowy rasta
Pole widzenia zasłania mi buch
Nie bądź protekcjonalny zdobądź se świat jak Lewandowski Robert
Nie ważne czy kładziesz cegłówki na budowie czy rozwalasz cegły o głowę
Wyjechałeś by postawić monument posągi Królów zwrócone są w twoją stronę
Ty pozioraj na nie chwilę postoisz jeszcze przy nich gdy nadejdzie twoja kolej
Wróć do domu i zbuduj dla najbliższych chaty z basenem albo wykup im cały blok
Albo nie wkręć ich do źródła oni sobie poradzą gdy wystawi ich na próbe los
Bo każdy z nas to szponter musisz tylko przestać zachowywać się jak niewolnik na wojnie
Nikt nie każe zabiegać się na śmierć żeby zdobyć to co chcesz musisz wiedzieć do czego Cię ciągnie
Pragnienia są chwilowe uchodzą razem ze smakiem lecz pozostawiają ślad
Możesz to wszystko olać lub jednocześnie nabrać pewności jak Anti Social social Club
I tak brat to leci w kółko od wieków sprytniejsi wystawiają się nagle przed szereg
A inni wierzą w to co im ktoś powiedział zamiast zacząć wierzyć w siebie