Oddycham

Znowu oddycham tobą zamiast spać
Niczego po mnie nie widać
Choć szybsze tętno mam
Wiem że się ranię
Pozwalam ci we mnie żyć
Jeszcze długo zostaniesz
W żyłach płyniesz mych
Mogę siąść, wstać, pójść byle gdzie
Poczuć wszystko co chcę
I wiem
W środku puste miejsce jest
I tak chodzisz za mną jak cień
Smucisz i bawisz mnie
Nie umiem z głowy wyrzucić cię

Więc zaśnij we mnie
Nie budź się
Nie oddychaj zamiast mnie
Jeszcze będę się z tego śmiać
Tak się boję tego dnia
Chcę oddychać
Tobą

Ciało nie słucha
Nie chce prawdy znać
I chociaż ciągle tłumaczę
Nie mam żadnych szans
Więc znowu zamykam oczy
I karmię się
Całą powierzchną skóry chłonę cię
Mogę przestać, zająć się czymś
Zniszczyć niechciane sny
I wiem
Za chwilę nowe stworzysz mi
Nie docieram choć używam słów
Nie wiem jakich byś czuł
Nie mówię
Znów mi dajesz swoje nic

Więc zaśnij we mnie
Nie budź się
Nie oddychaj zamiast mnie
Jeszcze będę się z tego śmiać
Tak się boję tego dnia
Więc zaśnij we mnie
Nie budź się
Nie budź się
Nie oddychaj zamiast mnie
Nie oddychaj zamiast mnie
Jeszcze będę się z tego śmiać
Tak się boję tego dnia
Chcę oddychać

Zaśnij we mnie
Nie budź się
Nie oddychaj zamiast mnie
Jeszcze będę się z tego śmiać
Tak się boję tego dnia
Chcę oddychać