Diabeł i Bóg
Opadły mgły, skończyła się noc
I nagle świt przywrócił ci wzrok
Coś nie jest tak jak miało być
W życiu twym
Zgubiłeś się w tysiącu dróg
Zgubiłeś sens najdroższych słów
Zaklęty krąg obcych rąk
Osaczył cię
Gdy nie masz już sił
By dalej iść
W siebie spójrz
Pozwól sercu prowadzić cię
Poprzez słońce i deszcz
Poprzez światło i cień
Chmurę myśli za siebie rzuć
Nie potrzebna ci jest
Nie potrzebna by czuć
Tak łatwo dziś stracić swą twarz
I z dnia na dzień
Kimś innym się stać
Poskładać kłamstwo
Z samych prawd
I głosić je
Diabeł i bóg jeden dzielą stół
Przy stole dzielą cię na pół
Obaj tak samo śmieją się
Wołając imię twe
Gdy nie masz już sił
By dalej iść
W siebie spójrz
Pozwól sercu prowadzić cię
Poprzez słońce i deszcz
Poprzez światło i cień
Chmurę myśli za siebie rzuć
Nie potrzebna ci już
Nie potrzebna by czuć
Pozwól sercu prowadzić cię
Poprzez słońce i deszcz
Poprzez światło i cień
Chmurę myśli za siebie rzuć
Nie potrzebna ci jest
Nie potrzebna by czuć
Pozwól sercu prowadzić cię
Uh uh uh he