Moon
Piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Kiedyś chciałem być raperem i to pokochałem
Pisałem jarałem jarałem pisałem
Potem zachciałem szamanem być grzyby wpierdalałem
Zatrzymywałem czas na szczęście się zatrzymałem
Za błogostanem tęsknię uwierz mi tęsknię
Bo miewam ciężkie chmury i tak wyblakłą deprę
Mówię o tym byś wiedział że świadomie nie chcę
Życie jest testem ostatni raz tu jestem
Jak ćma do światła wciąż kusi mnie magia
Dusi mnie matnia niełatwa jest ta gra
To gra o duszę duszę się w tłumie z aniołem stróżem
W chórze bujamy mamy łyse łby w kapturze
Niesie mnie wena na wsi lepszego nie ma
Czołówka podziemia jeszcze chwilę się wynurzę
Naprzód się przedzieram jebanego peletonu
A moja nagroda to szacunek w oczach ziomów
A ja piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Niżej się czuję gdy łapię znów deprę
Zagubiony w wirze myśli jak dziecko we mgle
To nie mgła to ciężkie chmury we łbie
Ciężkie mosiężne a chuj z nimi bięgnę
I wjeżdżam na pętlę tłusto jak Bentley
Zatrutą flegmę wyplułem ostatecznie
Oczyszczam się z toksyny terapia bity rymy
Może się pomodlę za was skurwysyny
Nie wierzysz we mnie ej spoko bąbel
Może się pomodlę na razie zamknij mordę
Ja to dźwięki lęki wymieszane w kotle
Więc w rapach i sporcie podkręcam se formę
I se wjeżdżam na pętlę tłusto jak Bentley
Odzyskałem zajawę i lecę przez osiedle
A wtedy leciałem jakbym był Ikarem
I wyjebałem bo tatusia nie słuchałem
Choć mój papa jest Dedalem i dobrym duszkiem
I kręcił mi tym paluszkiem ale nie słuchałem wcale
I spoko spokorniałem choć inne zdanie wtedy o sobie miałem
Dziś trochę mam te same
I niech to będzie mój testament
Prawie wszystko dajcie tacie choć najdroższy to mam talent
Oh i niech to będzie mój testament
Wszystko dajcie tacie choć mam w sumie tylko talent
A ja piszę (piszę piszę piszę)
Piszę (piszę piszę)
Po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę jak duch przenikam tę pętlę
Nie jestem wyżej po prostu jestem głębiej
Ciągle piszę