Kres ludzkiej doskonałości obezwładniony próżnością
Stracić można tak prosto
Odejść można tak łatwo
Można w ogóle nie żyć
Czas zabija wątpliwości
Nikt tego nie zmieni
Nikt nie zrozumie
Tego nie można ocenić
Finał sensu to cierpienia
Strach opętał nadzieje jak zimny wiatr
Orzeźwia codziennie rano
Zabiera sens istnienia
Każdy blask księżyca który budzi cie w nocy
Wskazuje czarna drogę
Ty zamykasz umarłe oczy
Fałsz niedoskonałości i i ludzkiej rozpaczy
Rozpacz cierpienia czy cokolwiek znaczy
Ucieczka w próżność zanika z czasem
Ludzka skłonność płonącej rasy
Fałsz niedoskonałości i ludzkiej rozpaczy
Rozpacz cierpienia czy cokolwiek znaczy
Ucieczka w próżność zanika z czasem
Ludzka skłonność płonącej rasy
Fałsz
Stracić można tak prosto
Odejść można tak łatwo
Można w ogóle nie żyć
Czas zabija wątpliwości
Nikt tego nie zmieni
Nikt tego nie zrozumie
Tego nie można ocenić
Finał sensu to cierpienia cierpienia
Strach opętał nadzieje jak zimny wiatr
Orzeźwia codziennie rano
Zabiera sens istnienia
Zabiera moja świadomość