Krąg NieznajoMYCH
Do czegoś dochodzisz to nagle każdy chce mieć ciebie w kontaktach
Każda małolatka
Nie pozwól by nigdy oplotło ci głowę to jaki masz standard
Ziom to szczera gadka
Jak wpuścisz do życia gadka to zrobi se tylko jajka
Zdecyduj czy warto swój czas jest marnować
Bez wczuty żaden ze mnie Gandalf
Hard trap nie szklana ale pułapka
U innych jest szklana do góry
Co weekend wariuje mi Snapchat pojebana akcja
Też lubię czasami wysoko polatać ale kurwa nie codziennie
Sielanka się leje wódeczka ale chuj jakoś będzie
Jakoś będzie
Jak zechcą trójkącik to obie je wezmę
Co odmówisz cipo podobno facetem jesteś
Dostosuj się kurwa bo będziesz żałować
Debilizm prostotę tu gloryfikować
Zapomnij o wszystkim a będzie ci dane
Nasz wspólny mianownik też mam wyjebane
Łapię się szansy tak jak ty łapiesz się syfu
Swój do swego ciągnie łapiesz analogię
Prędzej analorgię z kumplami meritum
Boli cię dupa bo ktoś kogoś słucha
Pierwszy wers to przestroga sprawdź
Lepiej czy może ktoś pannę ci rucha
Luźny miałem puścić numer
Ale jakoś mi kurwa nie wyszło
Miałem tu nawinąć że już nie kochasz i bardzo mi przykro
Złamałaś mi serce ty kurwo więc robię ten rap
Czy to co nawijam poprawne ja w chuju to mam
Po stuff po swoje a ty robisz staff
Bo co wyrwę z gardła to zostanie moje na zawsze
Po powrocie z Anglii byłem jebanym kurwa w dupę ośmiolatkiem
Dosłownie jebanym odmieniec dorósł na wsi
Żadnej ośki tu nie było wychowany w towarzystwie starszych
Wtedy byłem git teraz gdy mijam twarze mi znajome
Co druga spuszcza wzrok
Jeszcze temu rok patrząc przez ulicę biegły
Żeby rzucać się na szyję wiesz jakie to prawdziwe
Nic tego już nie zmieni wszyscy kurwa niemi
W potrzebie też krzyczysz i słyszysz tylko echo „Nie my"
Czegoś potrzebujesz to „Nie my"
Krąg NIEznajoMYCH