Tyci Tycia
Mam zawsze grzeczna być
Ze stołu łokcie brać
Wyglądać ładnie mam
Prymusem mam sie stać
I nie wolno mi jeść much
Nie mlaska dzielny zuch
Znów muszę łóżko słać
Znów pod prysznicem stać
Wyłączać mam tv
Rysować nie chcę dziś
Do łóżka nie zrób si
Bo kara grozi ci
Nie wolno złościć się
I źle wyrażać się
I wciąż po ciemku spać
Nie można wcześnie wstać
Jestem mała wiesz
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Taka taka tycia
Taka taka mała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Mała bawić by się chciała
Do końca trzeba jeść
I ładnie witać się
Szorować zęby wciąż
Bo syknie na mnie wąż
Ja nie chcę czapki nie
A nikt nie słucha mnie
Bądź cicho mówią znów
I nie kłam tak jak z nut
Jak bekam krzyczą wstyd
Przepraszać każą mi
W zeszycie nie mieć plam
Sznurować buty mam
Nie wolno biegać mi
I krzyczeć z całych sił
Na dworze brudzić się
I z błota ciastek jeść
Jestem mała wiesz
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Mała bawić by się chciała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Tyci tyci tycia
Tyci tyci mała
Mała bawić by się chciała
Eh nanana
Jestem mała wiesz
Taka taka taka
Taka taka mała
Taka taka mała
Taka taka mała
Mała bawić by się chciała
Taka taka taka
Taka taka mała
Taka taka mała
Taka taka mała
Mała bawić by się chciała