Głową w dół
Czy Ty też słyszysz puste słowa
Cisza przestaje falować
Przed siebie korytarzem
Idę przed ołtarzem
Znów milczymy razem
Głową w dół
Pod szklanym niebem umieram i zmartwychwstaje
Kolejny raz Idę dalej
We mgle odbija się
Cały mój cień
Wnętrza słów pełne są jak otchłań
Nie masz miejsca żeby zostać
Do przodu poprzez ciszę
Biegnę ciągle słyszę
Siebie chociaż milczę
Głowa w dół
Pod szklanym niebem umieram i zmartwychwstaje
Kolejny raz Idę dalej
We mgle odbija się
Cały mój cień