Teściowa
Wszyscy śpią w całym domu
Jeszcze świt jest u progu
A już dzień nam obwieścił teściowa
Nasz kogut ty już piejesz cholero aż cię słychać na milę
W środku nocy rozstawiasz familię
Nie dasz pospać zarazo
Wrzeszczysz jak przy porodzie
Aż ci piana ocieka strumieniami po brodzie
Przejdź na odbiór ty ćwyko
Przestań wreszcie biadolić
Pozwól mi się spokojnie ogolić
Drżą mi ręce ze złości
Trzymam brzytwę w swych dłoniach
Krople potu mi wyszły nie widzisz? Na skroniach
Jeszcze słowo a zarżnę jak kurczaka na święta
Niech o tym teściowa pamięta
Zośka ucisz no Mucię
Zośka trzymaj mi ręce bo jej głowę
Niech skonam Przykręcę
Wystaw mamę na balkon niech się trochę przewietrzy
Może piorun w nią wreszcie przypieprzy
Jeżeli ktoś się zna na fizyce to wie że piorun pioruna nigdy nie trzaśnie