Czamas 4
Czochrać bobra marszczyć freda
Doić kuca dusić smerfa
Drażnić byka strzelać z moździerza
Stukać faje karcić prezesa
Czochrać bobra marszczyć freda
Doić kuca dusić smerfa
Drażnić byka strzelać z moździerza
Stukać faje karcić prezesa
Ups zrobiłem to znowu (jak Britney)
Ręce wędrują do dołu (jak zwykle)
Ledwo co wstałem od stołu
Na szczęście nie było nikogo w domu
Może i od tego oślepnę
Na twarzy maluje mi się szczęście
Czemu nikt nie powiedział jakie to piękne
Światło zgaszone okna zasłonięte
Niewiele kiedyś trzeba było żeby mnie poruszyć
Gaddejm wystarczył mi kształt gruszеk
Ale jak już zobaczyłem cycuszek
Mama kolеgi nosi ładne spodnie
Moja mama mówi kuba ręce na kołdrę
Nie chce nigdy więcej czuć się podle
Więc jadę na oklep wale na oślep
Czochrać bobra marszczyć freda
Doić kuca dusić smerfa
Drażnić byka strzelać z moździerza
Stukać faje karcić prezesa
Czochrać bobra marszczyć freda
Doić kuca dusić smerfa
Drażnić byka strzelać z moździerza
Stukać faje karcić prezesa
Skarciłem prezesa po raz enty
Wszyscy dookoła mają jakieś wonty
Nie będą mi w majty wkładali rąk swych
Nikt nie jest zaproszony na moje pants party
Ostatni bastion wolności
W obsłudze jestem bardzo prosty
Pokaż mi trochę nagości
A obiecuje że nie będę pościł
Walenie niezgodne z prawem mówi kurator oświaty
Przecz od gaci droga pani mówię zatem
Już to widzę jak te pały stawiają mandaty
Pałę se stawiam ja
Nigdy nie zapomnij twoje ciało twoja sprawa
Kto inaczej myśli niech się jebnie w dzbana
Koń zwalony problemy spływają w kanał
W górę graba leci czwarty czamas strzała