Nie otwieram oczu [Album]
Spokojny wiatr
Pamiętam jak unosił nas wśród fal
Głos, który znam
Nie szukał odpowiedzi, nie chciał zmian
Otuliłeś mnie na zawsze, zniknął cały strach
Ciepły piach rozgrzewał mnie jak w sercu spokój
Nie otwieram oczu wtedy
Widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Wtedy widzę Ciebie tym, po którym nie ma nic
Wtedy widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Więc czemu tak nagle, tak nagle otworzyłeś oczy?
Widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Teraz widzę Ciebie tym, po którym nie ma nic
Teraz widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Więc czemu tak nagle, tak nagle otworzyłеś oczy mi?
Przetnij na pół
Każdym słowem ranisz mnie jak nóż
Niе czuję nic
Otrzyj z moich oczu krew i możesz już iść
Otuliłeś mnie na moment, zniknął cały strach
Nie wiedziałam wtedy, że ma Twoją twarz
Więc nie otwieram oczu wtedy
Widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Wtedy widzę Ciebie tym, po którym nie ma nic
Wtedy widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Więc czemu tak nagle, tak nagle otworzyłeś oczy?
Widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Teraz widzę Ciebie tym, po którym nie ma nic
Teraz widzę Ciebie tym, jakim miałeś być
Więc czemu tak nagle, tak nagle otworzyłeś oczy mi?
Więc czemu tak nagle, tak nagle otworzyłeś oczy mi?