Mam tylko
Mam tylko jedno życie i umrę też tylko raz
Więc jak w muzyce musi wszystko grać
Muszę robiąc swoje wycisnąć max
Więc anioł który jest obok musi blisko stać
Mam tylko jedno życie a realnie z pół
Więc idę jak najwyżej zanim spadnę w dół
Jeszcze będą mówić na mnie „król" (król)
Tworzę swój nowy dobrobyt i jest ładnie w chuj
Nie lubię skrajności choć sam jestem jedną
Eroistyczny skurwiel pełną gębą
I to żaden narcyzm i nie myl też z egoizm
To mój rapowy artyzm hymny bloków i boisk
Ja to głos okolic które dały mi iskrę
B I E L A N Y
Dzisiaj ten ogień zajął całą ojczyznę
Więc oprócz pasji robię wspaniały biznes
Bo tak się składa że to pięknie poszło w legal
A siedzieć to mi odradza nawet ortopeda (więc)
Ślę głos do nieba w podzięce za to co mam
Że żyję jak chcę i za to co jeszcze dokonam
Może sceptyka przekonam jak nie próbować warto
Tu wiele oczu się odtworzy jak się moje zamkną
Wiem kto jest za mną resztę mi czas pokaże
I oby już zawsze obcy był mi gorzki smak porażek
Mam tylko jedno życie i umrę też tylko raz
Więc jak w muzyce musi wszystko grać
Muszę robiąc swoje wycisnąć max
Więc anioł który jest obok musi blisko stać
Mam tylko jedno życie a realnie z pół
Więc idę jak najwyżej zanim spadnę w dół
Jeszcze będą mówić na mnie „król" (król)
Tworzę swój nowy dobrobyt i jest ładnie w chuj
Te wersy jak modlitwa trochę taniec o deszcz
Rozmowa z samym sobą którą świat może mieć gdzieś
Mój lekki koncert życzeń jest spisany na farta
Bo ma się zmniejszać ciężar który dźwigam na barkach (plus)
Z sobą walka wciąż biję się z myślami
Że słabszy umysł miałby pizdy pod oczami
Myślę jak żyć i jak tu przetrwać kumplu
Gdy ja i moi ludzie to ostatni z gatunku
W jakim iść kierunku i jak poprawić siebie
Stać się lepszym człowiekiem i nigdy nie zezgredzieć
Cieszyć się zdrowiem bo za rogiem licho nie śpi
Milion bestii że to za dużo by tu streścić
I muszę zmieścić się z wszystkim w swoim czasie
Zrobić co da się i mieć z tym jak najlepszy zasięg
By nigdy nie żałować niewykorzystanych szans
Zresztą ja sukces jestem winien sobie sam
Mam tylko jedno życie i umrę też tylko raz
Więc jak w muzyce musi wszystko grać
Muszę robiąc swoje wycisnąć max
Więc anioł który jest obok musi blisko stać
Mam tylko jedno życie a realnie z pół
Więc idę jak najwyżej zanim spadnę w dół
Jeszcze będą mówić na mnie „król" (król)
Tworzę swój nowy dobrobyt i jest ładnie w chuj