Nie narzekaj
Pomyśl jak wielka liczba mogła być na twoim miejscu
I ile by oddali za tamtą powtórkę seksu
To była chwila prawdy nie uprzątniętych myśli
Niby nic lecz to ty wygrałeś wyścig
Nie boj się życia i tej drugiej strony
Bo to ty jesteś tutaj a były was miliony
Szukasz szczęścia to twoja egzystencja
Masz szczęście być tworem zasad prawdopodobieństwa
Każda sekunda jedna zmiana to ważne
Jest w stanie zabrać własną świadomość szansę
To kwestia wyobraźni i walki z mózgiem
Pomyśl czy jesteś w stanie wyobrazić sobie pustkę
Pamiętasz chwile tuż przed własnym poczęciem
To świat tych którym nie dane było twe miejsce
Wszyscy je tracą ale nic nie trwa wiecznie
Lecz mamy szanse by poznawać czas i przestrzeń
Setki lat temu ludzie byli za słabi
By znaleźć rozwiązanie niezrozumiałych zjawisk
Nauka zna odpowiedz a wierzymy tylko w fakty
Lecz trudno jest się rozstać z kiepskim pozorantem prawdy
Jesteśmy tylko mi czas i miejsce akcji
Stwórca to tylko efekt naszej bujnej wyobraźni
Bóg stworzył ludzi dzisiaj to tylko przesąd
Postęp obrócił te trzy słowa o 180
Nie ma nic potem czyśćca piekła czy nieba
Jest nic lecz trudno pojąć coś czego nie ma
Trudno raz się żyje ulegamy pragnieniu
Poznania świata bez zbędnych świateł w tunelu
Nie wierze w boga ani życie pośmiertne
Nie wierze w nieśmiertelność przecież nic nie trwa wiecznie
Cale szczęście istnieje cud jeden wyjątek
Ty wiec korzystaj z tego raz ale dobrze