Kieliszek I Flaszka
Wracając z pracy wszedłem do baru przemyśleć kilka spraw.
Wziąłem śledzie, kieliszek i flaszkę stolik to ślepy traf.
Z głośników sączył się Tadek Nalepa ukochany: To mój blues.
Nalałem sobie czystej do pełna dziś będzie błogi luz
A myśli jeszcze gdzieś obok głowy
Pogania mnie nadal czas
Jeszcze nie jest mi wszystko jedno
Jeszcze nie mówię pas.
Pierwszy kieliszek z grymasem na twarzy przechylam w takt On słońcem mym
Gość obok wypił pół flaszki powoli jest w świecie swym
Żeby przyspieszyć właśnie tę chwilę Drugiego wlewam w mig.
Śledziem zagryzam wszystkie złe myśli Słyszę w głowie zegara TYK.
A myśli jeszcze gdzieś obok głowy
Pogania mnie nadal czas
Jeszcze nie jest mi wszystko jedno
Jeszcze nie mówię pas.
Po czwartym czas już lekko zwolnił myśli przybrały właściwy tok.
Wspomnień czara wraz z alkoholem zrobiła w głowie szok.
Piąty i szósty to potok obrazów z okresu młodych lat
Powoli zaczynam być w innym świecie czas zaczął płynąć wspak.
A myśli już są w mojej głowie.
Nie pogania mnie już czas.
Już jest mi wszystko jedno
Teraz mówię życiu pas.
A myśli już są w mojej głowie.
Nie pogania mnie już czas.
Już jest mi wszystko jedno
Teraz mówię życiu pas.