Ogrzej mnie
Jasny dzień i nagle deszcz
Choć błękit nie znał chmur
Czemu cię nie ma tu
Tęcza barw rozmyła się
Powiał chłód i cień jak złodziej wszedł
Przynosząc lęk
Wracaj wracaj
Czekam tutaj ogrzej mnie
Kilka twoich dobrych słów
I ustąpi chłód
I zaświeci słońce
Czekam ogrzej mnie
Jeden tylko dotyk rąk
I ustąpi chłód
I zapłonie dzień
Szukam cię szukam cię szukam cię
Wspólny dom w nim każdy sprzęt
Tak dobrze znany nam
Żadnych zmian codzienny ład
Jednak brak dotkliwie tu brak
Głosu który brzmiał przez tyle lat
Wsród czterech scian
Wracaj wracaj
Czekam tutaj ogrzej mnie
Kilka twoich dobrych słów
I ustąpi chłód
I zaświeci słońce
Czekam ogrzej mnie
Jeden tylko dotyk rąk
I ustąpi chłód
I zapłonie dzień
Szukam cię szukam cię szukam cię
Wracaj wracaj
Czekam tutaj ogrzej mnie
Kilka twoich dobrych słów
I ustąpi chłód
I zaświeci słońce
Czekam ogrzej mnie
Jeden tylko dotyk rąk
I ustąpi chłód
I zapłonie dzień