Niech się pani nie odwraca
Na ławeczce w starym parku siedzi pani
Pośród kwiatów i jesieni siedzi tam
Ach opisałby to pięknie pan jesieni
Lecz poetą dzisiaj będę właśnie ja
Bo ten widok mnie poruszył i rozrzewnił
To już było ja widziałem ja to znam
Tu przed laty pośród kwiatów i jesieni
Ty siedziałaś a ja stałem właśnie tam
Nic się prawie nie zmieniło ukochana
Znowu jesień znowu wrzesień i ten park
Niech się pani bardzo proszę nie odwraca
Będzie lepiej kiedy przejdę cicho tak
Ja co roku tu przyjeżdżam ja powracam
A ty ciągle na ławeczce siedzisz tak
I jest dobrze że się do mnie nie odwracasz
Mógłbym tutaj przecież zostać ja się znam
Bo ten widok mnie poruszył i rozrzewnił
To już było ja widziałem ja to znam
Tu przed laty pośród kwiatów i jesieni
Ty siedziałaś a ja stałem właśnie tam
Nic się prawie nie zmieniło ukochana
Znowu jesień znowu wrzesień i ten park
Niech się pani bardzo proszę nie odwraca
Będzie lepiej kiedy przejdę cicho tak
A gdy kiedyś tu przyjadę wśród jesieni
I nie znajdę tego parku ciebie tam
W moim sercu nic doprawdy się nie zmieni
Bo w nim obraz dawnych spotkań miła ma
Bo ten widok mnie poruszył i rozrzewnił
To już było ja widziałem ja to znam
Tu przed laty pośród kwiatów i jesieni
Ty siedziałaś a ja stałem właśnie tam
Nic się prawie nie zmieniło ukochana
Znowu jesień znowu wrzesień i ten park
Niech się pani bardzo proszę nie odwraca
Będzie lepiej kiedy przejdę cicho tak
Na ławeczce w starym parku siedzi pani