Krótki Schemat
Nie martw się będzie wszystko dobrze
W nocy zadzwonił telefon on obudził się ze złości
Że ktoś dzwoni w środku nocy i ich obudzi bez litości
Nie wiedział jeszcze że to była policja
W sprawie że żona nie żyje i że to nie żadna fikcja
Przez telefon słyszał szum i głos pewnej osoby
Ona nie żyje proszę rozpoznać zwłoki swojej żony
Szok odebrał mu mowę nie mógł dłużej siedzieć
Nie chciał jechać bo się bał i nie mógł nic powiedzieć
Pojechał tam coś opętało jego ciało
Gdyby tego było mało to te ciało mu zdrętwiało
Za kierownicą wysiadając poczuł jakby dotyk
Dotykała go tak ona a to sprawdzian jego mocy
Przed prosektorium wysiadł się zastanawiając
Czy na pewno to jest ona i czy tam leży jej ciało
Myślał tak godzinę po czym wszedł i się dowiedział
Ona leżała tam a reszta to tylko krótki schemat
Różnie mówią o miłości że to nigdy nie zawiedzie
Tylko czemu młodzi ludzie trącą siebie
No weź pomyśl logicznie tracisz ale się starasz
Żeby chociaż na tym grobie miała ładnie ukochana
Stawiasz kwiaty które wolałbyś jej podarować
Stawiasz znicz który wolałbyś kurwa schować
Gdzie jest logika i co Bóg zabiera i daje
Kochasz jedną to do końca życia ona zostaje
On siedział koło niej masował jej dłonie
Były zimne i bardzo mocno poparzone
Szeptał jej do ucha że ją kocha i że zawsze będzie
Ona nie odpowiedziała milczała już przed dzień
Spytał się policjanta jaka była przyczyna śmierci
Że jej ciało tak bardzo mocno dymem śmierdzi
On odpowiedział że została podpalona
On milcząc powiedział Moja kochana żona
Odeszła nie zdążyła się pożegnać z rodziną
W dzień pogrzebu jemu łzy wolno płyną
Ale choć ją stracić to te uczucia nigdy nie zginą
Był z nią blisko i jest choć już miesiąc minął
Takie jest życie że chuj trzeba żyć dalej
Teraz odwiedza jej grób sam bez nikogo
Jest szczęśliwy bo żona pokazuje mu się w snach
I chciałby z nią być nie widząc jutrzejszego dnia
Różnie mówią o miłości że to nigdy nie zawiedzie
Tylko czemu młodzi ludzie trącą siebie
No weź pomyśl logicznie tracisz ale się starasz
Żeby chociaż na tym grobie miała ładnie ukochana
Stawiasz kwiaty które wolałbyś jej podarować
Stawiasz znicz który wolałbyś kurwa schować
Gdzie jest logika i co Bóg zabiera i daje
Kochasz jedną to do końca życia ona zostaje