Tetris
Póki własny rząd
Zębów szczerzyć mogę
Château la migraine
Wznoszę na Waszą cześć
Nie dostaniecie mnie!
Jestem królewskim matematykiem
Na dworze Mieszka Pustego
Tnę, kombinuję, zaciskam pasy
Byle byle do pierwszego
Jako konstruktor swej rzeczywistości
Robię nawet jak nie robię
Priorytetowo nie cierpię zwłoki
Wyciskam 25 godzin na dobę
Tetris!
Wszystkie swoje sprawy
W głowie wciąż obracam
Główkuję, kombinuję
Póki własny rząd
Zębów szczerzyć mogę
Château la migraine
Wznoszę na Waszą cześć
Nie dostaniecie mnie!
Dzięki Ci Panie za przypominanie mi
Filmami o superbohaterach
Że ulice jeszcze
Nie stoją w ogniu
Więc chyba jednak przesadzam
A tymczasem sprytnie
Udaję, że nie czytam
Porad gazetowych psychologów
O tym jak pozytywnie zapomnieć
Że lepiej się poczuć chciałam
I widzę ciągle te same twarze
Medale sobie rozdają
Tak dziarsko im czoła
Błyszczą we fleszach
Tak czule o kontekst dbają
I mam już pewność
Że kiedyś, w przyszłości
Piękny mi dyplom wydadzą
Już świerzbią ich ręce
By pomnik mi stawiać
Za mój nadzwyczajny Highscore
Tetris!
Nie Matrix
Nie Minecraft
Nie Super Mario
Póki własny rząd
Zębów szczerzyć mogę
Château la migraine
Wznoszę na Waszą cześć
Nie dostaniecie mnie!