I na co mi to było?
Tyle lat
Choć nas miał na oku cały świat
Ja wmawiałam wokół:
"To mój brat
Przybył tu zza mórz"
Niechby dali już spokój nam!
Dalibóg
Nie myślałam wpuszczać
Za mój próg tej plotkarskiej tłuszczy
Po co tu wnosić mieliby
Na językach złych kurz i brud
Źle życzą tym, co na kocią łapę
I krzyczą gdy ja swe szczęście łapię
Złapałam
I uwierzyłam w miłość
Wzleciałam
I na co mi to było
Dłużej już
Nie da się wytrzymać
Lepszy ślub
Niż ten konkubinat
"Aż po grób"
I weselny tort
Wjeżdża w gości krąg
Wina w bród!
Mogłabym
W szczęściu się zatracić
Ale mi wtem
Dmuchnięci czarci
W oczy dym
Bo zjechało Tu
Młodszych jeszcze
Dwóch braci twych
I naraz rozkoszy
Co niemiara
Z nim w domu
A z nii po kryjomu
Któż może
Potrójną miłość
O Boże
I na co mi to było
I naraz rozkoszy
Co niemiara
Z nim w domu
A z nii po kryjomu
Któż może
Potrójną miłość
O Boże
I na co mi to było