Na cztery ręce
Oczy kiedyś pełne łez
Zapadły na niepamięć
W głowach myśli dawno śpią
Kamiennym snem
W sercach słychać tylko to
Nerwowe kołatanie
Świat zatrzymał w miejscu się
A oni z nim
W schematach ról
Nie mieszczą się i tak
Ona i on
Nicości blask
To jest ich wspólna gra
Na cztery ręce
Nie obchodzi ich czas
Improwizują tak
By uciec przed nudą nim
Zaczną straszyć ze zdjęć
Wszystko przecież było już
A będzie jeszcze więcej
Wspólnych błędów suma znów
Powiększy się
Pożar dusz rozpęta ktoś
Pytaniem za pytaniem
W odpowiedzi zamiast słów
Niemodny wiersz
W schematach ról
Nie mieszczą się i tak
Ona i on
Nicości blask
To jest ich wspólna
Gra na cztery ręce
Nie obchodzi ich czas
Improwizują tak
By uciec przed nudą nim
Zaczną straszyć ze zdjęć
To jest ich wspólna
Gra na cztery ręce
Nie obchodzi ich czas
Improwizują tak
By uciec przed nudą nim
Zaczną straszyć ze zdjęć