Nie ma pięści [Album]
Znów pada deszcz
Po policzkach płynie
Za słony by podlewać nowe życie
Za krótki naszyjnik oplata
I rani szyję gdy otworzyć okno chcę
Bo drzwi już dawno zamknięte
On kat od lat obcinał jej skrzydła
Ona na kolanach kona jej ucieczką jest modlitwą
Ona kat od lat obcinał jej skrzydła
Ona w ciemnych okularach bo on bitwę znów wygrał
Nie ma pięści, nie ma pięści, pięści by walczyć
Nie ma skrzydeł, nie ma skrzydeł nie ma ich by latać
Nie ma woli nie ma woli, woli by by walczyć
Jest nielotem, jest nielotem na długo tak na lata
Nie może sen przygnieść jak do snu
Za późno już bo to poranek już
Przyjaciel miś pluszowy
Zwierzeń usłucha bo aniołowie nie są tu nie nie nie
Stąd dawno odeszli
Między nocą a dniem jasnym zatraciła swą przystań
Tą miłością tak zmęczona chce do nieba wzbić skrzydła
Nie ma pięści, nie ma pięści, pięści by by walczyć
Nie ma skrzydeł nie ma skrzydeł nie ma ich by latać
Nie ma woli nie ma woli, woli by by walczyć
Jest nielotem, jest nielotem na długo tak na lata
Jeszcze perfumy i szminka tusz ona już
Gotowa być od nowa być
Jeszcze słów kilka ma na papierową rzuci twarz
Pościeli smak żal że na ustach
Gotowa by od nowa żyć ooh by od nowa żyć
Nie ma pięści, nie ma pięści, pięści by by walczyć
Nie ma skrzydeł nie ma skrzydeł nie ma ich by latać
Nie ma woli, nie ma woli, woli by by walczyć
Jest nielotem, jest nielotem na długo tak na lata
Nie ma pięści, nie ma pięści, pięści by by walczyć
Nie ma skrzydeł nie ma skrzydeł nie ma ich by latać
Nie ma woli, nie ma woli, woli by by walczyć
Jest nielotem, jest nielotem na długo tak na lata
Choć znowu pada deszcz
Po policzkach deszcz
(Dla niej no i cud w niej już on jest)
Poleci tam gdzie chce
(Teraz poleci tam gdzie chce ooo daj Boże)