Obręby Rewiry
Wychodzę na spacer
I wchodzę prosto w krzaki
Uciekam od wszystkich
Od tej dużej szarej masy
Czołgam się i pełznę
Już raz się urodziłem
Dziś rodzę się na nowo
Ładuje generator
Obręby rewiry
Sztucznym satelitom mówimy dobranoc
No chodź ze mną na bunkry
Nie wyjdę z psem
Nie pobawię się z kotem
Na spacery wolę chodzić sam
Parterowe domy
I mijam też baraki
Obręby rewiry
Sztucznym satelitom mówimy dobranoc
No chodź ze mną na bunkry
Nie wyjdę z psem