Szary Mistyk
Trzeci dzień to drugi dzień bo gdzieś zaginał pierwszy
Kładziesz się na boku na sofie
Czwarty dzień to jest twój dzień, to już jest to co lubisz
W drzwiach cienie od rana widują przechodniów - lubią się zabawić
Szary szary
Szary szary mistyk
Biegnie Starowiejską, biegnie biegnie i dopada was
Ja dziś stronie, dziś od miejskich mas
Ja widzę to z daleka
Jestem niewyspany
Szary szary