Wartości bezwzględne

Nie wierzę w przeznaczenie bo nic mi nie było dane
Cały czas przeznaczam na działanie zamiast czekać na nie
Założenia? Nie wkurwić się znów i nie zgubić sensu
Wtedy się da dowieść swego metodą prób i błędów

Jak czasem mi nie wyjdzie nie ujmuję sobie co Ty
Wciąż liczę się z prawdopodobieństwem zdarzeń losowych
Nie mażę się wyciągam wnioski bo każda poprawa
Pomaga mi wyznaczać wzory do naśladowania

Zmiany w sinusoidzie życia nie chcę „raz lepiej raz gorzej"
Spotęgowałem działania. znikło co mniej wartościowe
Przemęczało mi to ośrodkowy układ nerwowy na co dzień
Ale dziś raz jest najlepiej a raz nienajgorzej

Punktuję na różnych płaszczyznach bardziej odcięty
Mimo to dbam o dobre układy na wszystkich współrzędnych
Stopniowo mój pierwiastek szczęścia liczy coraz więcej
Bo w każdej skali bronie swoich wartości bezwzględnie

Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce
W sumie widzę różnice biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie mam drugie oblicze

Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce
W sumie widzę różnice biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie mam drugie oblicze

Dorabiają tu na boku by zwiększyć pole manewru
Mają wiele niewiadomych by było mniej argumentów
Summa summarum odradzam mimo że wyższe wyniki
Bo przy tych nieobliczalnych można się nieźle przeliczyć

Miałem styczność z okręgami w które nie chcesz być wpisany
W nich jak licznik z mianownikiem tylko dzielą się kreskami
Czy połówki do odcinki na kwadracie dynks bez przerwy
Kiepsko widzę ich przyszłość jak na ćwiartki trzy przez cztery

Słucham ich połowicznie gdy coś gadają do mnie
W sumie na jedno wyjdzie bo pieprzą piąte przez dziesiąte
Wiele razy takie zera chciały mi życie wyjaśnić
A jednak jest jeden zero dla mnie system binarny

Jak w życiu procentujesz bo promile krążą dalej
To nad inwestycją w siebie zbyt słabo kalkulowałeś
Stożki siana mogą zakryć wierzchołek góry lodowej
Lecz rozwiązanie jest głębiej więc lepiej wyzeruj głowę

Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce
W sumie widzę różnice biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie mam drugie oblicze

Lepiej funkcjonuję przy wyższej matematyce
W sumie widzę różnice biorąc coś na logikę
Sprawdzam możliwości jak w kombinatoryce
Jak jedno mi nie wyjdzie mam drugie oblicze

Są tacy co wiedzą co jest pięć chociaż ich IQ bardziej
Mówią jej wasza wysokość jak zajrzą w kąty rozwarte
Pochodne teścia pomogły Ci przejść granice absurdu
Wielkość muskuł masz odwrotnie proporcjonalną do mózgu

Spoko mów jakiego twój licznik w becie ma maxa
Pod jakim kątem przyłożyć w szczękę by zgasły światła
Chapeau bas pseudosamcu alfa i omega kappa
Dobra stop bo mógłbym tak pół życia w kółko jak lambda

Mam obok kilka głów podzielających moje opinię
Krawędź czy wierzchołek idziemy ramie w ramie i styknie
Na zawsze razem z jedyną nic nie jest większe od trzech
Podzieliłem się z nią wszystkim złym a chcę ze mną żyć ciągle

Żaden ze mnie Einstein ale mam swoją energię
A mój ciąg skojarzeń wkurzył kilku MC na potęgę
Blisko ćwierć wieku dzielnie bez półśrodków na całego
Bo życie jest sumą doświadczeń jak ciąg Fibonacciego elo

Andere Künstler von French rap