Dawne, Zabawne
Wróciły dziś do mnie nad ranem
Jak z nieba, zgubione jaskółki
Na długą niepamięć skazane
Nasze dawne, zabawne pocałunki.
Te znad rzeczki, te z łąki, te z lasu,
Te pośpieszne, bo nie masz już czasu,
Te gorące, zdyszane,
I te senne nad ranem,
Te liryczne i śliczne,
I pornograficzne
Te kradzione od żony
I te kłamstwem słodzone,
Tamte z klatki schodowej i z windy,
Te miętowe i te anyżkowe,
I te inne od innych,
A na końcu - te troszkę mokre od łez,
Po których nie ma już śladu,
A przecież jest.