Prozac
Mamo wiesz że mi szkoda sam bym wybrał inaczej wiesz
Znowu stres na rozmowach w kasynie pada inny deszcz
Ludzie biorą tu prozac i tak im leci z dnia na dzień
Każdy wzywa tu Boga ale z szatanem trzymają się
Sąd mnie tu nie rusza sądzi tylko Pan
Bieda czy bogactwo oba smaki znam
Robię to co muszę by zarobić szmal
Mamo wiem że ja grzeszę przeproszę Pana jak przyjdzie czas
Syn już zaczyna chodzić chcę mu dać czego nie miałem ja
Ona czeka aż wrócę modli się jak nie umiem ja
Leży klamka na półce ją podniosę jak przyjdzie czas
Sąd mnie tu nie rusza sądzi tylko Pan
Bieda czy bogactwo oba smaki znam
Robię to co muszę by zarobić szmal
Sąd mnie tu nie rusza sądzi tylko Pan
Bieda czy bogactwo oba smaki znam
Robię to co muszę by zarobić szmal