Cicho tak
Marcelina
Napadasz mnie głęboko we śnie na samym dnie
By zakraść się tak nisko trzeba mieć za druha cień
Omamić świadomości skrawki nabrać poczciwy mózg
Powoli zjadać rozum ciału co śpi już
Cicho tak
Cicho tak
Poczułam twój na sobie oddech nie mogę ruszyć się
Bo kiedy uciec chcę ze snu twój ruch wyprzedza mnie
Pozwalam ci ze sobą zagrać naga wystawiam się
Spokojnie będę spać twa broń wykończy cię
Cicho tak
Cicho tak
Cicho tak
Cicho tak
Cicho tak
Cicho tak