Walc - Amen, Papa
Błagam już
Niechaj słońce pójdzie spać
Niech orkiestra zacznie grać
W mojej głowie i w głowie
Znowu on
Palce blade jakoś drżą
Panie Boże, czy to błąd?
Czy wymierzysz mi karę?
Za wszystkie te myśli, przez które mi wstyd
Przed nimi nie umiem się schować
Co grają na strunach tej duszy, co mi
Ją kazali wszyscy pochować
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Pa, pa, paaa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Pa, pa, paaa
Na mały paluszek, na paluszek, wow
Na zawsze że będziesz obiecaj
I słodki na wargach rozognisz mi głód
Me włosy zapleciesz na wieńcach
Pod progiem czekając jak wierny na cud
Co zdaje się być niebywałe
Modlitwy niezłomnej słuchając tych słów
Kochaj mnie, kochaj mniе wytrwale
Błagam już
Zamknę oczy, tuli zmrok
Do swej piersi, wydłuż krok
Jak, jak przyznać się głośno
Znowu on
Palcе cienkie całe drżą
Panie Boże czy to błąd?
Czy odpuścisz mi karę?
Przez wszystkie te myśli za które mi wstyd
To serce mi płacze rozdarte
I krwawi gdy czekam na boski ten znak
Zasklepia pół żywe, pół martwe
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Pa, pa, paaa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Amen
Pa, pa
Pa, pa, paaa
Na mały paluszek, na paluszek, wow
Na zawsze że będziesz obiecaj
Gdzie kończy się ciało, a zaczyna duch
Mnie weźmiesz jak żołnierz za jeńca
Pod progiem czekając jak wierny na cud
Co zdaje się być niebywałe
Modlitwy niezłomnej słuchając tych słów
Kochaj mnie, kochaj mnie wytrwale