Blania
Blania, Blania, Blania, to jest modelka. Błagam, proszę, zróbmy razem bąbelka
Zobaczyłem cię w TV pewnego razu, nigdy nie widziałem tak pięknego okazu
Kupię ci różyczkę, może nawet dwie, tylko błagam, proszę wybierz mnie
Będę twoim księciem z bajki, wieczorami pośpiewam ci kołysanki
Zabiorę cię na randkę moim rowerem, w razie ataku będę twoim supermanem
Pośpiewamy razem sobie solo na scenie, kupię ci czteropak w biedrze na przecenie
Usiądziemy w maku, zjemy cheeseburgera, piękne są twe oczy jak maska z Challengera albo piwo Menela
Dla mnie jesteś jak ósmy cud świata, moje serce rozdarte jak szmata
Dla mnie jesteś jak ósmy cud świata, nasz związek popiera mój tata
Dla mnie jesteś jak ósmy cud świata, bejbo jesteś jak ósmy cud wiata, bejbo jesteś jak ósmy cud świata, nasz związek popiera mój tata
I pamiętaj Blaniu, hater is gonna hate, ja ci uwielbiam
Dla mnie wygrałaś tę Eurowizję i c*** mnie to obchodzi, a oto lista rzeczy, które zrobię dla ciebie
Zrobię płatki z mlekiem, nawet zrobię pranie, rano do łóżka przyniosę ci śniadanie
Dla ciebie mogę ogolić się nawet na Pazdana, wtedy będę piękny jak wsady Jordana
Będziesz moim smokiem, a ja twoim osłem, to akurat rel bo w sumie trochę zarosłem
Obejrzymy nocą sobie Hanne Montane, zajadając chipsy leżąc na tapczanie
Będziesz moją Barbie, tylko że ładniejszą, a ja twoim Kenem mam nadzieję, za nadzieję nie karają
Bejbo, wyglądasz jak anioł
Blanko, to wszystko dla ciebie
Randewu, ty i ja
Dzięki, pa