Warszawianka (mrok)
[Verse 1]
Niemym mi zrobił dziwny świat
Szukam swoich słów
Niemy tak
Podniecając krew
Stymuluje słuch
[Chorus]
Biel, czy to może śnieg z opowieści
Biel, czy to klisze czas już prześwietlił
[Post-Chorus]
Pośród białych palm, nadwiślański świt
Pod stopami drży, złej syreny mit
[Verse 2]
Dziecko ciepłych zim i matczynych rąk
Już tylko ze zdjęć, znam rodzinny dom
[Chorus]
Biel, czy to może śnieg z opowieści
Biel, czy to klisze czas już prześwietlił
[Post-Chorus]
Pośród białych palm, nadwiślański świt
Pod stopami drży, złej syreny mit
[Outro]
Pośród białych palm, nadwiślański świt
Pod stopami drży, złej syreny mit