Hola
Hola hola hola szybkie życie na wyścigowych torach
Hola hola hola hola puste samarki wciągnięte przez dolar
Hola hola sądy wyroki odwyki na MONAR listy rakiety widzenia na fonach
Pod żebra kosa chłopaki na SORach witam na blokach
Hola hola hola hola dziewczyna na noc to nie żadna żona
Hola hola hola hola w piwnicach zamiast konserwy to towar
Hola hola najwyższa pora żeby zahamować by mojej mamy już nie denerwować
Ile można już nie spać po tych nocach hola hola
Ciężko mi było opuścić to bagno
Mama no zoba jak twój syn ogarnął
Mówiłem ci że te chmury opadną
Gdy się modliłaś bym w szpitalu tylko obudził się rano
Zobacz mamo jaki teraz wyrósł chłopak (no popatrz)
Nie poszedłem w stronę światła zobacz jakie światło daje na blokach
Przyniosłem ci tyle wstydu a życie musiało mi dać za to kopa
I teraz patrzę codziennie w lustro i widzę tę asymetrię oka (no popatrz no popatrz)
Kiedyś to La Vida Loca kiedyś to na piwa w lokal
Z ziomami walił po nosach nie spałaś mami po nocach
Traciłem sygnał synek na pixach synek se w bani namotał (hola hola hola)
Zwolniłem jak zobaczyłem jej szklanki na oczach (strach)
Mówią mi zejdź na ziemię a co za wysoko byś sam już mnie sięgnął
Mówisz mi leć aniele jak mała ledwo co opuściłem piekło
Teraz umiem mówić nie proponują mówię e
Wtedy nie chciały dziś piszą eh
Hola hola hola szybkie życie na wyścigowych torach
Hola hola hola hola puste samarki wciągnięte przez dolar
Hola hola sądy wyroki odwyki na MONAR listy rakiety widzenia na fonach
Pod żebra kosa chłopaki na SORach witam na blokach
Hola hola hola hola dziewczyna na noc to nie żadna żona
Hola hola hola hola w piwnicach zamiast konserwy to towar
Hola hola najwyższa pora żeby zahamować by mojej mamy już nie denerwować
Ile można już nie spać po tych nocach hola hola