UROK [Album]
Krótki błysk, drżenie ust
Kiedy intuicja szepcze stój
Znam twój ruch i będę tam
Tam, gdzie w szklanej kuli chciałam widzieć dziś nas
Pod kółkiem wisi krzyż
To zaklęcie jest czy gwiezdny pył?
W świecie pełnym twardych spraw
Nawet jedna wiedźma może stłumić ten szał
Przyszła noc, więc rysuje ciałem wzór
Z ust niech się sączy dyskretny strumień słów
Przenika mięśnie, kości, cały strach
Jutro się zacznie jeszcze raz
Patrz mi w oczy, stapiaj się
Obiecuję już nie będzie źle
Na me dłonie siebie złóż
Sprawię, że ostatnie mury pękną na pół
Gdy wrócisz do mnie sam
Obyś szybko się wylizał z ran
Bo ponowny urok ten
Nie da uniesienia, da udrękę i cień
Przyszła noc, więc rysuje ciałem wzór
Z ust niech się sączy dyskretny strumień słów
Przenika mięśnie, kości, cały strach
Jutro się zacznie jeszcze raz
Dziś w naszym układzie ważny czas
Zbliżenie dwóch potężnych mas
Wywoła krzyk, będziesz wiedział kiedy
Hoy no quiero más que respirar
Ahora se que hay alguien más
Bajamos sin mirar atrás
Por la noche no me pongas en el silencio
No me calmes porque estes es mi show
De un detalle hasta todo de mi cuerpo
Paseamos sin miedo