W zastępstwie
Serce „me" rozszyte wszędy
Pyta „do człeka to kędy"
I nie krzycz dziś
Ty dziś
Po co biegnę gdzie
Tak zapisano tak
Ten nasz witraż „nasz"
Ponoć muzyka poezją trwa
Pytam czy nie tak
I nie ból
„Aż tak"
Słowo wspak odczytane
I nie bój się
Ty
Co dawno nazwane
I siebie się nie bój
Ty
Bo to „tak" ktoś rozwikłał
Strzel ustrzel zastrzel
I prawdami nie wikłaj mnie
Chcę w życiu sam
Aż
Miłość zazna snu
Światło minie
I noc sforą psów wyjąca
Wzniesie do potęgi jedno imię
I nie pytaj więcej
O nic
Jestem
Tam gdzie mnie nie ma
Będę
Kiedy wrócę
A ty wstrzel się zastąp mnie
Jak nam
Psom bezludnym śmieciom ludzi
Przystało