Fajtłapa
Chodziła za nim jakaś pokraka
Lecz gdy mu dała czułego buziaka
Gębę otworzył powiedział że
Chodź ze mną małą pokocham Cię
On się umówił z nią o północy
Wychodząc z domu zabrał kocyk
Lecz nic nie wsyzło był obrzydliwy
Nie zabrał z sobą prezerwatywy
O AIDS się mówi tak wiele i ostrzegali go przyjaciele
Gdy Casanovą zostać chcesz prezerwatywę ze sobą bierz
Lecz nasz bohater to straszna gapa taka życiowa wielka fajtłapa
Znów nic nie wyszło chociaż był miły bo nie miał z sobą prezerwatywy
Gdy na imprezie poznał panienkę
Gdy ją z bajerzył całym swym wdziękiem
Gdy zaczął do niej dobierać się
Ona zaczęła mówić ze nie
Chociaż był taki napalony
Po dwóch sekundach był zawiedzony
A ona mówi jeśli chcesz
Prezerwatywę ze sobą bierz
O AIDS się mówi tak wiele i ostrzegali go przyjaciele
Gdy Casanovą zostać chcesz prezerwatywę ze sobą bierz
Lecz nasz bohater to straszna gapa taka życiowa wielka fajtłapa
Znów nic nie wyszło chociaż był miły bo nie miał z sobą prezerwatywy
Chłopak odrzucił swe wszystkie troski
Z przeżytych przygód wciągnął wnioski
Już się nie martwi znowu jest żywy
Bo nosi z sobą prezerwatywy
O AIDS się mówi tak wiele i ostrzegali go przyjaciele
Gdy Casanovą zostać chcesz prezerwatywę ze sobą bierz
Lecz nasz bohater to straszna gapa taka życiowa wielka fajtłapa
Znów nic nie wyszło chociaż był miły bo nie miał z sobą prezerwatywy