Znalazłem ją

Otarłem twoje łzy nie chciałem myśleć jak
Ściskałem mocno cię znów los mi ciebie dał
To nie musiało być dlaczego wyszło tak
W ciemności ty i ja w miłości jestem sam

Spotkaliśmy się kiedyś i wtedy zrozumiałem
Modlitwą moją była wszystkim czego chciałem
Nie zawsze było dobrze chodź znałem ją od dawna
Lecz zawsze wracaliśmy ona to nie każda

Znalazłem ją była cała zimna nie mogłem jej zatrzymać
Znalazłem ją obiecała że obejrzy film
I ciągle w oczach stoi ten jej ostatni dzień
Znalazłem ją dzisiaj obejrzę go

Nie było dobrze w domu rodzice ciągłe krzyki
Myślałem co tu zrobić naprawić jakoś pomóc
Wybiegła w nocy z domu myślałem że zadzwoni
Nie chcę nikogo winić znalazłem ją nie oni

Otarłem twoje łzy nie chciałem myśleć jak
Ściskałem mocno cię znów los mi ciebie dał
To nie musiało być dlaczego wyszło tak
W ciemności ty i ja w miłości jestem sam

Znalazłem ją była cała zimna nie mogłem jej zatrzymać
Znalazłem ją obiecała że obejrzy film
I ciągle w oczach stoi ten jej ostatni dzień
Znalazłem ją dzisiaj obejrzę go