Kawałek

Powiedz kto cię wychował starzy ulica czy sztuka
Tym co słychać poza tym kopery ka pucha
Wszystkich nie ocalisz tona Łukasz się weź nie wzruszaj
Nie ma czego żałować bo wszystko już poszło w płuca
Dziś jeszcze bój pod bronią dziś jeszcze jestem ponad
Cuś się szli jutro obroną będzie tylko tanatoza
Puki co za krótki to żar by wykupić w dozach ten sen
Wal tequile pod prozak pokaż jak życie jest piękne
Kręte poroża to ta z dźwiękiem hipnoza
Będziesz żałował chcesz to zmień się jak poza
Wiem że to pożar serce dźwiękiem jak sonar
Błędem czasomiar nie ma lepszej niż ona
Lęk ten pokona cię namiętnie na domiar
Tego mniej kręte słowa są wymięte i coraz
Bardziej chce od nowa anielskie to zobacz
Olej lejce strzemiona na odleć w przestworza

Pije gdy mi dobrze chleje gdy mi źle
Czy to już alkoholizm jest
Życie bierze rozbieg ciebie hamuje gniew
Więc do stu se policz potem bieg
I giń za marne drobne powielanych kłamstew
Niech ten tusz cię ukoi z łez
Pogrzeb mądrze poprze dojdziesz tłem
Dotrze tusz więc powoli leć

Może i da się żyć owszem ale nie w Polsce
Skurwysyny chcą grubiej a płacą owsem i groszkiem
Pierdolony nonsens biorę butlę bo chce w teren
Otwieram samotnie wchodzę po schodach na wieże
Na strychu po pijaku jest ze mną szalony motyw
Kilku starych przyjaciół spider man
Komixy na hamaku proce i pierwsze kosy
Marzenia z plakatów teksty pierwszy brudnopis
Zawijam to do basu zza rozmachu patrzę w foty
Pod bit z czasów gdy Shakur miał z swoje włosy
Pamiętam pierwsze bongosy i gościa co kminił nam je
I wyraz twarzy Rosy jak rozbił mu łeb o ścianę
Prawdziwe życie fakt prawdziwie gorzka słodkość
Sarkazm niczym rak więc raczej bracie gorzko
Prawdziwe życie ahh jak prawdziwa samotność
Przychodzi tylko raz a opuszcza nam po stokroć

Pije gdy mi dobrze chleje gdy mi źle
Czy to już alkoholizm jest
Życie bierze rozbieg ciebie hamuje gniew
Więc do stu se policz potem bieg
I giń za marne drobne powielanych kłamstew
Niech ten tusz cię ukoi z łez
Pogrzeb mądrze poprze dojdziesz tłem
Dotrze tusz więc powoli leć

Bo muszę się muszę zrzygać w sensie wypruć także wybacz
Nie wiem o czym jest ta płyta
O czym chciałbyś żeby była
Chcesz image techno dyska wybacz niunio nie tutaj
Chcesz śpiewające cipska
W sumie też bym coś za ruchał
Wbijam się na biwak nawijaj co to za foka
Śpi najebane chyba I chuj na śpiocha
Koksiwa wódka kopniak pogromca żegnam melanż
Mogę ci zrobić jointa grubości przedramienia
Lepszy krok mam niż Travolta gdy buch gra dla tancerza
Jestem gościem co zna gościa
Chcesz jakość a hajsu nie żal
Coś jakoś tak wyglądasz jak pedał
Mamie pochwal się na posła idź a później kurwa jebać
Ma monia mania bajek mamona kaja hajem
Miał miniona maja jawa ma przemiana w manach manier
Słoniem se sens
I sam się tak zastanawiam o czym jest ten kawałek

Beliebteste Lieder von Nikone

Andere Künstler von Hip Hop/Rap