Przeciwko hejterom

Zapnij pas skurwysynu
Wjeżdżam swoim chorym stylem
Kiedy wchodzę za majk słabi pozostają w tyle
To jak anakonda zaciska się na krtani
A po przesłuchaniu tracka następuje paraliż
Z głośników wypływa krew
Nikt cie przed tym nie ocali
Ginie każdy hejter po uderzeniu basów fali
Ginie każdy hejter po uderzeniu basów fali

Boże daj mi dni przebyte w szczęściu i radości
Kłócąc się pokazujemy jacy jesteśmy prości
Tak znam piszących dobre teksty gości
Ale zajmują się dissem zamiast rapowym tekstem
Wiem że może przesadzam i nie fear jestem
Bo sam ciąłem z Odem Setantem i Donym
Wszystkim z pospektywy czasu mówię szczerze sory
Po przemysleniu błędów do beefow nie jestem skory
Powiesz że jestem cipa a twoje zdanie mnie pierdoli
Piąta trzydzieści dwa Dziś noc płynie mi powoli
W rozmyslaniu żmudnym o pokoju i zgodzie
Bo wszyscy jedziemy po dość kruchym juz lodzie
Dobrze że mam hobby muzykę której życie oddam
Pisze rymy a do zgody powracam
Radzę wziać przykład i nie szukać już zwad
Brat

Wez ty ziomek opusc ta strone
Robisz wstyd i wkurwiasz ludzi w kazda strone
Niech kazdy hejter to kurwa zapamieta
Jestescie marni i mowie szczere chuj wam w dupe
Dacie mi minusy mam na to wyjebane robie to co lubie i sie nie poddaje
Twoja krytyka ona mnie pierdoli wez z nia spierdalaj na szczaw tylko nie powoli

Beliebteste Lieder von Norman

Andere Künstler von Stand-up comedy