Paw
Pewnego dnia
Absolutnie olśniło mnie
Znalazłem skarb
Poczułem jak
Chomik rozpędza się
By dać mi znak
Nadwage mam
I nigdy nie zawaham się
Czy znów jej użyć
W dupie mam
Czy selekcjoner widzi mnie
W nie swoim klubie
Ty jesteś tak
Gotowy i piękny jak
Poranny paw
I śmieszy mnie
Gdy w sobie nadymasz się
Ściskając pas
Nadwagę mam
I nigdy nie zawaham się
Czy znów jej użyć
W dupie mam
Czy selekcjoner widzi mnie
W nie swoim klubie