Ale To Się Zdarza
Im więcej ludzi mnie nienawidzi tym więcej mnie kocha
Choć nie znają mnie z telewizji to znają mnie na blokach
Jesteś pedałem z internetu bujaj dalej w obłokach
Jestem człowiekiem z podwórka bujam w sportowych stokach
Cała nasza klasa chce mojego kutasa
A ja olewam te dziwki które nie mają zasad
Ja trzymam się z tymi którzy przestrzegają zasad
Pozdrowienia do więzienia ziomek szybko wracaj
To nie świat zwariował to zwariowali ludzie
Człowiek człowiekowi wbija nóż po wódzie
Ja po dobrej wódzie lepszy jestem w dziudzie
Pozdrowienia dla Franka wódki pełna szklanka
Jara się twój kumpel jara koleżanka
Myśl co robisz byś nie skończył znów na sankach
I nieważne co robisz szanuj wszystkich brachu
Bo i tak nasz żywot zakończymy wszyscy w piachu
Ta ta aha
Co jest grane startują jakieś ciecie do mnie
I dziwko nie wiesz nawet jednej trzeciej o mnie
Jestem ninją i swoje miasto znam dobrze
Od kolonii gosławickiej aż po Zaodrze
Śródmieście Opola nie mieszkam tu od wczoraj bejbe
W ręku mam bro lecę dzielnie przez dzielnię
Gdzieś wyjadę ale zawsze wrócę tu
Mam tu swoich ludzi serce duszę mózg
Jakieś buce znów robią pseudorap
Przykre chociaż trochę chce się śmiać
Internetowe klauny ich rap jest słaby jak Karmi
A ja na czele armii będę rymem was karmił
Nielegalnie ale według zasad zagra Ninja
Całkiem dobry jak na kota niejeden to przyznał
Życie dziwka i ciężko jest lekko żyć
Czasem wkurwiam się więc muszę czasem kpić
Napewno jeszcze trochę pożyję w mieście
Z motłochem chłopaki palą trawę walą wódę i
I ogólnie jest okej rap gra wciąga jak poker
Idę dalej zamiast stać pod blokiem
Te wersy żyją synek i nie nawinę w kabinie
Wcześniej nabiję zawinę co wzmocni to nie zabije
A pizdy zrobią minę i przykrwawią dupy
Samotnie stylu nie da się kupić