Wtsdjd
Zamykam mocno oczy mocno chcę umrzec we śnie
Coś nie daje mi chodzić proszę do siebie weź mnie
Wśród setek cyfr i liter na przekór temu światu
Zgubiłem nagle gdzieś sens weź mnie uratuj.
Zaciskam mocno pięści mocno chcę poczuć siłę
Chcę poczuć moc o której tyle mówiłem i
Na jeszcze kilka kroków w przód zabrać się na tyle
By z podniesioną głową przeżyć ostatnie chwile
Zamawiam mocny napój mocno chcę się znietrzeźwić
Na kilka godzin utkwic w symulacji śmierci
Zobaczyć jak to jest i jeszcze raz się przekonać
Że ostra krytyka życia jest uzasadniona
A miliony gwiazd na niebie znowu nie mogą się mylić
Bo kiedy na nie patrzę to wierzę tej chwili
Zaraz wstanie nowy dzień ja wiem jak go rozpocznę
W taki smutny dzień jak dziś zabierz mnie do siebie Boże
W taki smutny dzień jak dziś zabierz mnie do siebie proszę
Bo boję się że bardziej już nigdy nie dorosnę
W taki smutny dzień jak dziś zabierz mnie do siebie Panie
Bo dosyć mam już marzeń w sceneriach głupich bajek
Twoim zadaniem jest rysowanie planet
A ja mogę tylko patrzeć i spoglądać na nie
Patrzę więc lecz wszędzie jak okiem sięgnąć
Z lewej czy z prawej otacza mnie szaleństwo
Od tego uciec chcę choć wciąz nie wiem którędy
Każdy kolejny dzień przynosi nowe błędy
Znów kolejna noc nie przyniesie spokoju
To kolejna taka noc spadających nastrojów
Słońce świeci dziś jak gdyby od niechcenia
Lecz trochę mi się troche nie chce jeszcze wychodzić z cienia
Trochę jeszcze poczekam i zobaczę co będzie
Lekko rozczarowany siedzę liczyłem na więcej
Może na prawdę jeszcze wszystko gdzies daleko przede mną
Może nie będę miał okazji by przekonać się na pewno
Może spędzę reszte życia leżąc i myśląc
Może jutro się nie obudzę i chuj trafi to wszystko
A milion gwiazd na niebie nie może się mylić
Bo kiedy patrzę na nie to wierzę tej chwili
Też to weź to bo ja Ci nie pomogę
Śmierć czy życie wszystko jedno
Więc wybieram krótszą drogę
W taki smutny dzień jak dziś zabierz mnie do siebie proszę
Bo boję się że bardziej już nigdy nie dorosnę
W taki smutny dzień jak dziś zabierz mnie do siebie Panie
Bo dosyć mam już marzeń w sceneriach głupich bajek