Azarenka
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
To klasyk na nowe czasy, bo nie gustuję w złych trendach
A pizdy nadal stękają w piosenkach jak Azarenka
I znów góra soczystego mięcha, czuję się z tym świetnie
Zero biznesowych featow dla diamentu, wyświetleń
Nie muszę być najlepszy niemniej fan to lubi
Ma to sеns jeśli w sercach ludzi nadzieję rozbudzisz
Gardzę słabą gadką, schlеbianiu nastolatkom
Bo de facto dawno temu skradłem serca Waszym matkom
Nie łażę z ochroniarzem, szacunek na fyrtlu
Nie jak influ i berety sprane przez proszek jak Whirlpool
Jedyne kredo ćwoków obrysować kredą
Niezły wpierdol; gdy tak leżą, czuję się zwycięzcą
Silne emocje, prawda naga, na własnych prawach
Jak Harley Flanagan na scenie sprzątam bałagan
Dla hejtów zabójcze bragga, jak nagan dam wam kortyzol
Jak w czasach z Kłyzą sort w miasto rzucam, nie schodzę z afiszu
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Chcieli wręczyć popkillera za bycie fajnym typem
Daliby za wszystko byle nie za muzykę (nic na siłę)
Ja o nic nie prosiłem, ale warto spytać - po co?
Wygłupiać się jak Jimek na Bemowie z Głuchą nocą?
Mój problem polega na tym, że za dużo myślę
Chociaż wiele rzeczy zbywam, by poczuć się korzystniej
Chciałbyś zdobyć mój status? To skomplikowane
Moje życie tutorialem, nie obsrane socjale
Rich nie zakopiański miś, więc schowaj ten telefon
Przed koncertem meet & greet, tam znajdziesz mnie kolego
Nie kojarzysz moich płyt to gówno wyjdzie z tego
Tylko nie mów potem kumplom, że mi wyjebało ego
I traciłem tylko czas na wysłuchiwaniu kłamstw
Zerowy repeat value dla przehajpowanych gwiazd
4-3-2-1-0 - tak zarabiają banknot (hajs)
Choć gaducha ledwie jak w telezakupach Mango
Zrobiłeś mnie na szmal? Dla mnie to żadna strata
Bym miał płakać jak Nicky Santoro przy zwłokach brata
Chuj się znajdzie w tarapatach, to mu ujebią graby
By się nauczył nie sięgać po nie swoje, got it?
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Wersy srogie ponad normę i znów krzywię ryj jak Conway
Gdy durnie nawijają, że HIP HOP to pieniążek
Afro trapy, drille pomimo życia w Polsce
Gdzie rolnik szuka żony, każdy discopolowcem
Dobra, jebać wioskę, moje stilo mistrzostwem
Szukam poklasku u tych, co wyrośli na rzemiośle
Niczym wiking przy wiośle wracają brudne sample
I nie ścigam się o forsę zajadle jak Uwe Ampler
(HIP HOP!) Ma łączyć nie dzielić powiadacie?
Ponoć nie zmienia się nic, a bujanka z potwierdzaczem
A więc raczej fuck peace jak przed laty DJ. Quick
Pono tego nie kupi, bo nic nowego od Wszy
Bo od lat ten sam regulamin zabijania w bit
Rich benificjentem gry, bo do tego wciąż dryg
Portal prosi o wywiad powiem przelewajcie bejmy
Chciałbyś mnie zacytować? Fuck you! Pay me
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę
Znów poczęstują scenę kolejnym kiepskim singlem
I tak śmieją się z plebsu, co łyka chujowiznę (ohh)