Najlepiej

Philip Haveker

[Zwrotka 1]
Kiedy znowu na ciebie po prostu patrzę
Nic nie mówię, wiem że problemy masz własne
Nigdy nie identyfikuję się z miastem
Bo zasady wydają mi się być straszne
Wszystko wokół mnie jest takie brutalne
A moja kondycja by czuć ma się fatalnie
Nie chce żeby wszystko skupiało się na mnie
Bo to nie ważne

[Bridge 1]
Jednak mam wrażenie
Że to całe poruszenie było jednym z tych słabych pomysłów
I wymarzone zbliżenie
Czy też krótkie spojrzenie
Było jednym z moich głupich snów
Może jestem dość naiwny, ale z reguły prawdziwy
Bo pewnie było takich dwóch
Czy trzech, czy więcej
Mam związane ręce choć chce ciebie więcej

[Refren]
I każda sekunda
I każda minuta
Znowu sprawia
Ciebie nie ma, zostaje wariat
I każda godzina
I każdy dzień
Nie ma cienia wątpliwości
Dla mnie działasz jak tlen, a ten płomień nie boli

[Zwrotka 2]
Już nie wiem ile razy byłem błaznem
We mnie ciemność, na mej twarzy wszystko jasne
Bo ty
Jesteś wkręcona w ten styl
I ile oni jeszcze będą żyli
Jestem fanem tej koszmarnej idylii
Jestem bez Ferrari i też nie mam willi
Ale w każdej chwili
Będę tam gdzie Ty

[Bridge 2]
Jakie ma to znaczenie?
Próżnia w dymie drzemie
Moje płuca mają wszystkiego dość
Jeśli stracę głos, jeśli strace moc
Jeśli zniknę, zostanie tylko to
Setny tekst, bez głębszego sensu
Bedę fanem własnego ambientu
Tylko bądź tu, tylko bądź tu
Tylko bądź tu

[Refren] x2
I każda sekunda
I każda minuta
Znowu sprawia
Ciebie nie ma, zostaje wariat
I każda godzina
I każdy dzień
Nie ma cienia wątpliwości
Dla mnie działasz jak tlen, a ten płomień nie boli

Andere Künstler von