To Tylko Podróż
Dworce, stacje, tłok
I znowu jestem gdzieś przez chwilę
Peron, mgła
I nnagle znika świat za oknem
Tęsknię tylko dziś
Samotność stłamsi wszystko jutro
Stukot kół i ty
Nerwowo liczysz, nerwowo liczysz stacje
Kiedy przyjdzie czas
Zabierzesz bagaż i
Korytarzem czmychniesz sam
Ja zamienię pamięć w zdjęcia
Zrobić, zgrać, zapomnieć
Tupot stóp i śmiech
Bandyci mali kradną cuksy
Póki jeszcze są
Uczę się kłamać, że będą na zawsze
Deszczowy wiatr na oknie
Rysuje drżący ślad
Życie to tylko podróż
Dotąd stąd
Zamglony ty przy oknie
Spowalnia czas
Od świtu bram po zmierzch
Poprzez noc ukradkiem
Od ekstazy aż po sen
Po wspomnień stop klatkę
Z ciszy w koncert, hałas, zgiełk
I znowu nic wokół
Stacje, miasta, chwile, ty
I nagle stop, spokój
Torby, pudła, czas
Słuchawki znaczy nie przeszkadzać
I niby nowe gra
A ciągle słyszę tam
Moją listę wspomnień
Kiedyś bezmiar tras
Teraz znika w okamgnieniu
Hałas, budzę się
Wróciłeś patrzysz jak
Palę resztki wspomnień
Deszczowy wiatr na oknie
Rysuje drżący ślad
Została tylko podróż
Dokąd skąd
Wysiądziesz znów beze mnie
Zostawisz ślad
Od świtu bram po zmierzch
Poprzez noc ukradkiem
Od ekstazy aż po sen
Po wspomnień stop klatkę
Z ciszy w koncert, hałas, zgiełk
I znowu nic wokół
Stacje, miasta, chwile, ty
I nagle stop, spokój
Życie to tylko podróż
Dotąd stąd
Wysiądziesz znów beze mnie
Zostawisz ślad