Obudź serca
Nie oglądaj się za siebie w smutki które zgasły
Które chmurą zasłoniły oczy dobrej gwiazdy
Nie oglądaj się za siebie w życiu naszym „panta rhei"
Oprócz tego co niezmienne wiary i nadziei
Po zimowych dniach kwiatem sypie maj
I na Ziemi będzie kiedyś zwykły ziemski raj
Z obudzonych serc dobra spłynie w bród
By nakarmić nim świat cały wierzę w taki cud
Nie pochylaj głowy nisko spójrz na lazur nieba
Ciemne chmury wiatr rozwiewa i złej gwiazdy nie ma
Ktoś do Ciebie dłoń wyciąga nie trać ani chwili więcej
Czas przemija i ucieka obudź znowu serce
Chwytaj wszystkie dni póki Twoje są
Śpiesz się kochać świat i ludzi nim zadzwoni dzwon
Kochaj świt i zmierzch i codzienny trud
Złoty warkocz życia splataj życie to jest cud