Aftery

Wojtek Sokol

Te koncerty wyjazdowe czy kilka słów o rutynie
Wystarczył jeden majk by skandował tu nasze imię
Sie i chowa za kurtyną, ty nie bój się wybracji plus
gdy wyplywam z ust feminie i trafiam celnie w twój gust,
jeszcze wiele bezbłędnych taktych my to zgrany mechanizm,
dobry skład jest gramy hip hop bez granic,
nasi fani pijani pod scena znowu nawiajasz tu z nami
miedzy nami tu ściany nie ma,
po koncertach zbite piony, probsy posepny (posetny) raz dla ,
wrócę znów w te strony ziomal kolejny raz
dobra weź polej i nam, choć miałem banana na after
z pis grobel (i kraj) i graj tu tutora na after

Uzależniony od farmazonów proszę by zostali w domu
To nie dla sławy czy filmików z telefonu
Gdy nie ma sprawy jak opowiesz o tym komuś
Gdy nie dasz rady być to opowie Ci to ziomuś
Jednak ręce pójda w góre, tłum je ruszy nim krzykniesz więcej
To wpadniesz po uszy zanim jeszcze zechcesz wykrzyczeć refren
Wyrapować z nami zwrotke lub nawet cześć jej
to wiedz, że przyjechaliśmy tu dla Ciebie właśnie
i zamierzamy później wybrać sie na after
poważnie tylko jedna jest zasada nieco stara,
niech zostanie przy głośniku tylko ten co się tym jara

ajajajajaj te aftery
ej nalej nam bo paliwa brak, jest czyty rap, mordy cztery
jeden majk, gromka z dwoch DJ-i
ajajajajaj te aftery
na hejnał pity litr lub dwa do dna
bity sa, cipy chca tu kariery,
niby zgon, ale wciąż pracujemy

Kocham to jak Kane Kin
na afterach śpiewam Ridla jak Kani Qeen
sen o whisky moje żony, obie dajcie żyć
słaby kolędnik niech zostanie w domu jak chce tyć
a jak nie lejesz wody to lej mi na stówę
jestem niezniszczalny do pierwszych kroplówek
nie ma kopi bedzie tylko kilka pewnych powtórek,
bo tu się nie zaciąga tylko ręczny hamulec
to potwierdzi ma ekipa,
pięć dni sześć koncertów jak nie zdychać
Nie zmieniamy nic, u nas ziom bujam to
dopóki rap kręci dupy jak hula hop

Elo ktoś podbił i mówi, że to u niego był bracie
ten melanż z maniurami, u Lamusa na kwadracie,
gembo weź to wszystko ogarnij,
(speki??) trzewiki postrada sam Eddy Murphy,
jedziemy bandą to nie żaden random to boysband hardcor dobrany jak żadko
inny rap ten sam żart(Sajkosarko ??)i jedna milość brat napełniony szklanką,
jednak nie chodzi o to żeby sie najebać i pośpiewac,
flotę trzeba Ci dać i tak dalej jechać,
bierzemy przelew oddajemy przekaz,
miazga na scenach i bis na afterach

ajajajaj te aftery
ej nalej nam bo paliwa brak, jest czyty rap, mordy cztery
jeden majk, gromka z dwoch DJ-i
ajajajajaj te aftery
na hejnał pity litr lub dwa do dna
bity sa, cipy chcą tu kariery,
niby zgon, ale wciaż pracujemy

lecą wieczory zabawa, gwar, pełne kluby
kumasz, w tych różnych miastach gramy
gubisz ostrych wspomnień kalejdoskop
dziś jestem tu to tu to tu, a miasto to to to to moja scena
chcesz dobre party to z ekipa
bo dla nas zawsze jest happy hours

Wissenswertes über das Lied Aftery von Sokół

Wer hat das Lied “Aftery” von Sokół komponiert?
Das Lied “Aftery” von Sokół wurde von Wojtek Sokol komponiert.

Beliebteste Lieder von Sokół

Andere Künstler von Hard rock