LUBIĘ WIDZIEĆ JAK KTOŚ KRWAWI
Nie lubię palić grass'u, bo nie lubię tracić czasu
I żaden ze mnie patus, ja dzień zaczynam od crack'u
Nie wiem co na trzepaku, ale wiem co w wielkim świecie
Chcieliśmy być jak Batman, a nas struli nietoperzem
Gdzieś tam latają drony i bomby samoloty
I czołgi pedofile okropni co przecinek
N-wordy jedno słowo, co korci
I śmietnik historii miał być żarcik, no sorki
Chuj w twój przelew na pieski
Nie chcę być tam i kiedyś, chcę być tu i teraz
Zaraz jest 23-cia, podjadę na Sante na ostatni seans
Nie chcę ich spraw i przeżyć, nie chcę nić musieć wybierać
Śpieszmy się kochać raperów, nim będą influencеrami
Kochajmy influencerów, nim będą zcancelowani
Mamo chodźmy do kolosеum, lubię widzieć jak ktoś krwawi
Mamy masę problemów, nie chcemy być nimi sami
Politycy chcą nas dzielić, więc kręcą swój teatrzyk
Po drugiej stronie ziemi, szybkie rączki psychiatry
Wiedzą, jak to załatwić, na dwubiegunówkę tabsy
Chyba że dziś humorek bardziej był na autyzm
(Wszyscy) mamy ADHD (wszyscy) mamy HDMI
(Wszyscy) mamy PTSD (i wszyscy) mamy déja vu
Zjazdy dopaminowe, filmik viralowe
Tylko 3-sekundowe, a tak mi poryły głowę
Płyniemy situationshipem, kierunek do nikąd
Ja chciałem być bliżej, a ty chciałaś wysiąść
Śpieszmy się kochać raperów, nim będą influencerami
Kochajmy influencerów, nim będą zcancelowani
Mamo chodźmy do koloseum, lubię widzieć jak ktoś krwawi
Mamy masę problemów, nie chcemy być nimi sami