Martwyspekter

[Zwrotka]
Jestem martwy na zewnątrz i wewnątrz
All black to od zawsze mój dresscode
Się nie dziw, że wciąż jestem deadboy
To nie moda, a serio coś ze mną
Jestem nikim, a nie kurwa jak nikt
Piszę wersy, bo na inne rzeczy brak sił
Mam dosyć liczenia, czy mi siana starczy
Nie wiem który już miesiąc bilans mam stratny
W domu się czuje jak niechciany współlokator
Ojca już nigdy w życiu nie nazwę tata
Czekam aż za życie mi wystawi paragon
Oczy aż tak bardzo zasłania mu banknot
Mama odeszła 6 lat temu, a nadal boli
Ból chce mnie zabić we śnie dlatego nie śpię
I jego nie zabije garść paracetamoli
Teraz choć po części wiesz dlaczego jestem

[Refren]
Martwy, ty mów mi martwyspekter
Kartki zapełniam atramentem
Na sny nie pomaga mi Persen
Martwy, na zawsze martwy jestem
Martwy, ty mów mi martwyspekter
Kartki zapełniam atramentem
Na sny nie pomaga mi Persen
Martwy, na zawsze martwy jestem
Martwy, ty mów mi martwyspekter
Kartki zapełniam atramentem
Na sny nie pomaga mi Persen
Martwy, na zawsze martwy jestem
Martwy, ty mów mi martwyspekter
Kartki zapełniam atramentem
Na sny nie pomaga mi Persen
Martwy, na zawsze martwy jestem